Fan Nicka Cave’a wyszedł w trakcie jego koncertu, a potem wysłał do muzyka wiadomość. Artysta odpowiedział

Oto przesłanie, które Australijczyk ma dla słuchacza.


2025.01.05

opublikował:

Fan Nicka Cave’a wyszedł w trakcie jego koncertu, a potem wysłał do muzyka wiadomość. Artysta odpowiedział

fot. mat. pras.

W połowie listopada Nick Cave & The Bad Seeds wystąpili w Birmingham, promując najnowszy album „Wild God”. W trakcie wykonywania utworu „Into My Arms” jeden z fanów wyszedł z sali. Cave naturalnie nie mógł tego wiedzieć, ale dowiedział się z wiadomości, którą słuchacz wysłał mu później.

Okazało się, że mężczyzna nie uniósł ciężaru emocjonalnego związanego ze słuchaniem piosenki, która kojarzyła mu się z byłą partnerką. Australijczyk odniósł się do wiadomości od fana we wpisie opublikowanym na swoim blogu.

SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku

Muzyka na żywo jest rytuałem, wywołującym wspólną reakcję emocjonalną, której przypisujemy własne doświadczenia. Gdy występuję na scenie, widzę te wyjątkowe emocje pojawiające się na każdej twarzy. Koncert może być przytłaczający, a nawet przerażający, ponieważ jego emocjonalna może wydobywać najgłębiej skrywane emocje. Niemniej trzeba przeżywać uczucia, one właśnie po to są.

Stellan, cieszę się, że byłeś na koncercie w Birmingham. Myślę jednak, że była niewykorzystana okazja do tego, by „uciec wcześniej” od emocji, zanim zdążyła się ona rozwinąć i dokonać wyleczenia. Rozumiem, że to trudne i bolesne – mieć świadomość, że te „niesamowite czasy” są już za tobą, ale tak nie jest. Jest ich o wiele więcej. Będą kolejne złamane serca, które będą pękać mocniej. Nie możemy uciekać od naszych uczuć. Musimy stawić im czoła. Przećwiczyć je i stać się w nich lepszymi. Parafrazując Samuela Becketta – ranić, ranić ponownie, ranić lepiej. To jedna z rzeczy, które muzyka na żywo pozwala nam robić – ranić i leczyć jednocześnie.

Moja rada? Wracaj. Żyj pełnią życia – i zostań do końca koncertu. To niesamowite – napisał muzyk.

czy następnym razem Stellan pozostanie do końca? Zobaczymy.

Polecane