fot. YouTube
Na dzisiejszej gali Fame MMA aż cztery z dziesięciu walk odbywają się z udziałem artystów. W pierwszym starciu zobaczyliśmy Rybę, który na Fame MMA 3 pokonał Filipka, a dziś wyszedł do oktagonu z Olegiem Riaszeńcewem. Mistrz Ukrainy w boksie przegrał swoje pierwsze starcie w Fame MMA, ale nie znaczy to, że w pojedynku z freestyle’owcem był na straconej pozycji.
Pojedynek zakończył się po mniej więcej siedmiu minutach. W pierwszej minucie trzeciej rundy Ryba zmusił przeciwnika do poddania walki dzięki duszeniem zza pleców.
– Starałem się realizować plan, który nakreślił mi mój fantastyczny narożnik i cały czas podpowiadał mi między rundami. Ustawiali mnie przed walką, dążyłem do realizacji ich planu – mówił tuż po walce Ryba, który był wyraźnie słabszy w dwóch pierwszych rundach, więc tym bardziej zaskoczył na początku trzeciej.
Przeciwnik Ryby mówił, że nie chce szukać wymówek, ale na kilka tygodni przed walką doznał poważnej kontuzji. Olegowi wyleciał dysk, co mocno odbiło się na jego przygotowaniach do dzisiejszej gali.
Co dalej z Rybą w Fame MMA? Istnieje szansa na pojedynek z Koro. Po Filipku byłby to drugi freestyle’owiec, z którym walczy Ryba. Czy walka dojdzie do skutku? Wszystko w rękach władz Fame MMA.
