Fabijański zdradził, ile dokładnie zarobił w Fame. Raper przestrzega Filipa Chajzera

Twórca mówi o różnicach między jego położeniem, a położeniem Chajzera.


2024.07.21

opublikował:

Fabijański zdradził, ile dokładnie zarobił w Fame. Raper przestrzega Filipa Chajzera

fot. P. Tarasewicz

W karierze Sebastiana Fabijańskiego jak zawsze dużo się dzieje. Pod koniec czerwca twórca opublikował zaskakujący singiel „Pod gołym niebem”, w którym zastąpił rapowanie tradycyjnym śpiewem. Przed kilkoma dniami pojawiła się piosenka „Kwiat”, która promuje reżyserowany przez niego spektakl „Adam”. W jednym z niedawnych wywiadów Sebastian zdradził, że Fame MMA ponownie zabiegało o jego usługi, ale nie przyjął propozycji, ponieważ „skończył z pajacowaniem w internecie”. Teraz wrócił do tego wątku w rozmowie z Żurnalistą.

Fame chciało, by Fabijański zmierzył się w klatce z Filipem Chajzerem. Federacja dążyła wcześniej do zorganizowania pojedynku prezentera z Książulem. Żadna z tych opcji nie wyszła i finalnie syn Zygmunta Chajzera zmierzy się na PGE Narodowym z Gimperem. Fabijański obserwuje ostatnią aktywność Chajzera i dostrzega pewne podobieństwa do swojej sytuacji, a jednocześnie przestrzega prezentera.

SPRAWDŹ TAKŻE: Jeden z najpopularniejszych dziennikarzy sportowych poddaje w wątpliwość inteligencję Young Leosi i Bambi

Mam nadzieję, że Filip Chajzer zdoła zobaczyć kiedyś to, gdzie jest teraz. Bo uważam, że jest tam, gdzie ja byłem jakiś czas temu. Tylko, że ja bez narkotyków – powiedział Sebastian. – Mam na jego temat jakieś zdanie, natomiast wydaje mi się, że wypowiadanie go tutaj nie ma żadnego sensu, ponieważ po pierwsze nie znam tego gościa, a po drugie mogłoby to być dla niego przykre, a nie chcę mu sprawiać przykrości, bo nie mam do tego powodów.

Fabijański zarobił w Fame „mniej niż bańkę”

Rapujący (i śpiewający) aktor skomentował swoje zarobki w barwach Fame, przyznając, że za ostatnią walkę zainkasował o 300 tys. mniej niż pierwotnie miał w kontrakcie. – Uznałem, że nie chcę brać tych pieniędzy, bo nie wiem, czy one mi się należą – tłumaczy. Twórca odniósł się także do krążących w mediach informacji, jakoby za trzy pojedynki miał dostać 2,1 mln.

Tyle wychodzi z kontraktu, natomiast realnie… Odejmując podatek, trenerów, wszystko, potrącenie? Zarobiłem mniej niż bańkę na pewno. Nie było warto. (…) Pierwsza walka to był totalny koszmar. Ja nawet, stary, sparing jednego nie zrobiłem, ciosu jednego nie przyjąłem – podsumowuje przygodę z freak fightami.

Polecane

Share This