Fabijański nie ukrywa, że skorzystał na konflikcie z Quebonafide

Fabijański wyjaśnia, co dał mu beef z Quebonafide.


2021.11.21

opublikował:

Fabijański nie ukrywa, że skorzystał na konflikcie z Quebonafide

fot. P. Tarasewicz

Konflikt na linii Fabijański-Quebonafide był jednym z najbardziej nieoczekiwanych na rodzimej scenie. Zaczęło się od wywiadu, w którym Sebastian skrytykował twórczość Quebo, na co ten odpowiedział mu w kawałku „SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ”. Konflikt formalnie zakończył Fabijański, publikując kawałek „Dirty Dancing”, który nie doczekał się już odpowiedzi Kuby.

Po półtora roku od dissu Sebastian opowiedział o relacjach z Quebo – a właściwie o ich braku – w wywiadzie dla serwisu Jastrzabpost.pl.

Nie ma tych kontaktów. Ta sprawa przeze mnie jest zapomniana. Mnie to śmieszy, to wszystko co się działo. To, że to tak zapaliło Polskę – ocenił Fabijański, przyznając, że beef przyniósł mu sporo dobrego. – Skorzystałem z tego artystycznie. Bo ta historia i ten etap mojego życia bardzo się przyczynił do historii, którą wymyśliłem i która się teraz piszę. Mówię tu o scenariuszu w filmie. I to ma bezpośredni link z tą sytuacją, bo też jest o odrzuceniu, byciu wychwalanym. O tym, jak bardzo łatwo jest wejść na tzw. szczyt – mówił.

Wygląda na to, że koniec końców Sebastian jest Kubie w pewien sposób wdzięczny za całą sytuację.

Przeżywając te emocje w związku z tą gówno-burzą, to się kolejny raz zmaterializowało u mnie artystycznie. Jestem wdzięczny, że to się wydarzyło – podsumował.

Polecane