fot. P. Tarasewicz
Jutro ulicami Warszawy przejdzie Parsz Równości – uroczysty marsz społeczności LGBT+, w którym uczestniczyć mogą wszyscy. I od lat tak właśnie się dzieje, w paradzie uczestniczą również krewni i znajomi osób LGBT+, podkreślając w ten sposób solidarność z nimi.
Sebastian Fabijański zapytany o to, czy dołączy do jutrzejszego marszu, odparł, że nie wybiera się na niego.
– Jestem totalnie tolerancyjny dla wszelkich mniejszości, dla ludzi, którzy szukają swojej tożsamości, dla ludzi, którzy szukają swoje miejsca na tym świecie, którzy się szamocą, naprawdę mam bardzo dużo wyrozumiałości dla nich i jestem tolerancyjny – powiedział Wirtualnej Polsce, dodając jednocześnie: – Jest coś niepokojącego w idei, instytucji pod tytułem LGBT. Ja mam wrażenie, że ktoś tam próbuje, na bazie i płaszczyźnie szlachetnych bardzo intencji, uzyskać jakieś mocne korzyści. Używana jest do tego bardzo delikatna sfera – sfera seksualna, ale wcale bym się nie zdziwił, choć nie jestem fanem teorii spiskowych, gdyby to był jakiś mocniej i grubiej zakrojony plan.