fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Kiedy w środowy wieczór Ewa Farna i Ewelina Lisowska występowały na scenie Opery Leśnej, ktoś włamał się na facebookowe profile obu wokalistek i przejął kontrolę nad ich fanpage’ami. Na profilu Ewy pojawiło się kilka obraźliwych postów, atakujących zarówno ją jak i jej dziecko, a do tego włamywać opublikował zdjęcia dokumentów, w tym umów koncertowych.
Dzięki szybkiej interwencji i wsparciu fanów, którzy zgłaszali treści do administracji Facebooka, profil Ewy Farnej szybko zniknął z serwisu i wrócił do niego dopiero po tym, jak wokalistka odzyskała nad nim kontrolę. Artystka przeprasza młodszych fanów, którzy mogli poczuć się urażeni treściami publikowanymi bez jej zgody i zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec włamywacza.
– Drodzy fani, też dzięki waszej pomocy udało się odzyskać moje oficjalne konto na Facebooku. Jest już znów pod moją kontrolą. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli nam zatrzymać ten atak. Haker poniesie konsekwencje prawne, dlatego, że naruszył prawa minimum trzech osób.
Stąd też zdjęcia z garderoby, kopie umów z pracy, zdjęcie kostiumów z teledysku czy też fotodokumentacja pękniętego ramiączka przy nowym t-shircie… z komunikacji z Messengera.
Martwi mnie bardzo, że moi najmłodsi fani byli zmuszeni czytać obrzydliwe wulgaryzmy. Uwierzcie, że ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowałam w trasie jako karmiąca mama, to nieprzespana noc z powodu zdesperowanego człowieka pragnącego uwagi. Cóż… może warto sobie uświadomić, ile dzielimy z sobą przez social media i jak realnie wirtualny świat może nas dotknąć czy ranić – skomentowała Ewa.
Ewelinie Lisowskiej także udało się już odzyskać kontrolę nad swoim fanpage’em.
Wyświetl ten post na Instagramie.