„Człowiek cały czas się wtedy zastanawia: `Hej, co to znaczy, że nie chcesz jechać w trasę?`„, powiedział Steele BBC Newsbeat. Dla tych zaś, którym cała ta sytuacja może się wydawać dość niejasna i zagmatwana, muzyk ma plastyczne porównanie, które powinno rozwiać wszelkie wątpliwości: „To coś w stylu, gdy szef kuchni serwuje nowe danie, które nazywa się Marzenie, a później przychodzi jakiś dzieciak z ulicy, bierze maczetę, wbija ją w ten stek, podnosi do góry i śmiejąc się patrzy, jak krew ścieka.”
Steele dodał, że napisał już „około dwadzieścia nagrań”, z których część ma trafić na następcę wydanego w zeszłym roku albumu „Walking On A Dream”.