Emily Ratajkowski oskarża Robina Thicke o obmacywanie jej podczas kręcenia teledysku „Blurred Lines”. Modelka szczegółowo opisała zdarzenie w swojej książce „My Body”. Ratajkowski pisze, że początkowo nie miała problemu z występowaniem nago w nieocenzurowanej wersji teledysku. Jednak w pewnym momencie modelka twierdzi, że Thicke „wrócił na plan trochę pijany, żeby kręcić tylko z nią”.
– Nagle, znikąd, poczułam chłód i obecność obcych dłoni obejmujących moje nagie piersi od tyłu. Instynktownie odsunęłam się, spoglądając za siebie na Robina Thicka – napisała w książce Ratajkowski.
– Uśmiechnął się głupkowato i cofnął się, kryjąc oczy za okularami przeciwsłonecznymi. Moja głowa zwróciła się w ciemny punkt poza planem. Nagle reżyserka klipu Diane Martel, krzyknęła do mnie: Czy wszystko w porządku? – wspomina modelka.
Ratajkowski powiedziała, że nie upubliczniła zarzutów wcześniej, ponieważ nie chciała o tym myśleć i chciała chronić środowisko pracy, które Martel pielęgnowała na planie wraz z innymi modelkami. To Martel przekonała Ratajkowski, która wcześniej mówiła, że „na początku w ogóle nie była zainteresowana pomysłem do przyłączenia się do projektu”.
– Po prostu ona jest mądra, jest bardzo wrażliwa kulturowo i rozmawiała ze mną o swoich pomysłach i o tym, jak kobiety będą pokazane w filmie – napisała Ratajkowski.
The Sunday Times potwierdził wersję wydarzeń Emily z Martel:
-Pamiętam moment, kiedy złapał jej piersi. Po jednym w każdej ręce. Stał za nią, oboje byli z profilu. Krzyknęłam bardzo agresywnym głosem:
– Co ty kurwa robisz, to wszystko! Zdjęcia się skończyły! – powiedziała Martel.
Diane twierdził również, że Thicke przeprosił Ratajkowski po tym, jak doszło do incydentu. Reżyserka mówi, że nie zrobiłby tego „gdyby był trzeźwy”.
Książka „My Body” ukaże się 9 listopada.