Wykorzystując w pełni możliwości swojego domowego studia podczas lockdownu, na albumie „Let’s Say For Instance” Emeli otworzyła się na bogactwo dźwiękowych możliwości, eksplorując nowe terytorium poprzez odcienie klasyki, disco, nostalgicznego R&B i nie tylko. Tematycznie, inspiracje na albumie przybrały wiele form: od szaleńczego zakochania w utworach „July 25th” i „September 8th”, przez zachęcanie do wiary w siebie w utworze „Yes You Can”, którego tekst opisuje jako „światełko na końcu tunelu”, wykraczając poza często uproszczony obraz zdrowia psychicznego i depresji, aż po utwór „Another One”, poświęcony rozmowom o równości rasowej.
Dzięki pełnej kontroli twórczej, Emeli uwalnia się od oczekiwań innych, w pełni wykorzystując swoje wszechstronne umiejętności jako muzyk, autorka tekstów, producentka i wokalistka w nowy, zróżnicowany sposób. Jak sama mówi, nowy album to „oda do odporności, odrodzenia i odnowy”.
Na temat nowego albumu Emeli mówi: „Aby znaleźć się w tej przestrzeni, w której jestem teraz, nie mogłabym się spieszyć. Oczywiście trzy lata temu bardzo bym chciała być w tym miejscu – zakochana, tworząca muzykę, którą kocham. Ale nie można tego zrobić, dopóki nie jest się gotowym, nawet jeśli świat jest gotowy i okoliczności są odpowiednie”.
„Jestem tak podekscytowana, że mój czwarty album „Let’s Say For Instance” ukazał się dzisiaj. Jest to oda do odporności, odrodzenia i odnowy. Mimo że odkrywam nowe dźwięki, wierzę, że mój liryczny i melodyczny podpis nadal będzie wyczuwalny, zwłaszcza dla tych, którzy uważnie śledzili mnie przez te wszystkie lata. Mam nadzieję, że wolność, którą odnalazłam w moim duchu i głosie, zostanie usłyszana i podzielona dzięki temu albumowi.”