foto: Tomasz Karwiński
Status Eldoki na scenie od kilku lat pozostaje niejasny. W 2020, a potem w 2021 r. miał się ukazać solowy album warszawskiego weterana zatytułowany „Alfa”. We wrześniu 2021 dowiedzieliśmy się, że solówki na razie nie będzie, ale zamiast tego dostaniemy album nagrany z Jotuze. Niedługo później w świat poszedł inny komunikat – raperzy mieli nagrać i wydać epki, na których pojawialiby się u siebie gościnnie. Finalnie pod koniec roku ukazała się jedynie epka Jotuze, na której Eldo pojawił się w dwóch utworach. Wydawnictwo Eldoki nie ujrzało wówczas światła dziennego, za to jeszcze w 2021 raper opowiadał o problemach ze skompletowaniem featów.
– Strasznie dużo ludzi odmówiło mi nagrania kawałka. Małpa mi odmówił, Taco mi odmówił, Gural mi odmówił, Diox mi odmówił – mnóstwo ludzi mi odmówiło – wyliczał wówczas artysta.
Ostatnim wydawnictwem Eldo pozostaje „PSI” z 2016 roku. Czy doczekamy się jego następcy? Ruchy artysty nieśmiało sugerują, że jest taka nadzieja, ale jego wypowiedź z programu „Futbol i cała reszta” Rasa i Przemysława Rudzkiego na Kanale Sportowym studzi zapał.
– Rok temu skasowałem całą nagraną płytę – zdradził raper. Czy zbierze się, by nagrać kolejną? I jeśli to zrobi, to czy zdecyduje się ją wydać? Tego póki co nie wie prawdopodobnie nikt.