fot. Karol Makurat
Życie prywatne Edyty Górniak od lat toczy się w świetle kamer i fleszy. Nadal są jednak sekrety, o których media dotychczas nie wiedziały. Wokalistka zaskoczyła odbiorców w mediach społecznościowych wyznaniem o swojej niespełnionej miłości sprzed lat. Okazuje się, że w dzieciństwie jej wielką miłością był… Bruce Lee.
– Ciekawe, czy zgadlibyście, co łączy mnie z Chinami. Nikt by nie zgadł. Myślicie, że wiecie o mnie już wszystko, ale nie wiecie, kto był moją pierwszą miłością w życiu. Miał być moim mężem! I miał na mnie poczekać – wspominała w stories na Instagramie artystka.
SPRAWDŹ TAKŻE: Zusje robi karierę w rosyjskiej telewizji
Górniak pokochała Bruce’a Lee w czasach, w których przepływ informacji nie był tak prosty jak dziś, nie wiedziała więc, że mistrz sztuk walki i gwiazdor kina akcji zmarł rok po jej urodzeniu. Oczywiście znamy teorię mówiącą o tym, że Górniak żyje już 4000 lat, niemniej wg oficjalnych danych urodziła się w 1972 r., a Lee zmarł w 1973 r.