foto: Katarzyna Kalisz
Od premiery ostatniej płyty Edyty Bartosiewicz minęły cztery lata. Fani nie martwią się jednak, bowiem widzą, że artystka pozostaje aktywna i regularnie koncertuje. W jej karierze był jednak taki okres, kiedy zniknęła na niemal dekadę w związku z problemami zdrowotnymi. Na początku XXI w. Edyta Bartosiewicz pojawiała się na scenie sporadycznie, w pewnym momencie wycofała się na kilka lat, by w 2010 r. dać niezapomniany koncert na Orange Warsaw Festivalu, a trzy lata później wrócić z bardzo dobrze przyjętym albumem „Renovatio”.
Co się działo z Edytą Bartosiewicz w pierwszej dekadzie XXI w.? W rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem w programie „Onet Rano” gwiazda powiedziała: – Łapię drugi oddech. Moja działalność na bardzo długi czas przycichła. Jestem „back”, bo się nie poddałam. Straciłam głos. Teraz po 22 latach go odzyskuję – i w ogóle energię. Dla mnie to jest super, co się dzieje.
Artystka przyznała, że duża popularność nie jest tym, co lubi najbardziej, dlatego w chwilach braku aktywności zawodowej lubi zniknąć z radaru. – Jestem dość wrażliwą jednostką. Nigdy nie potrafiłam radzić sobie ze stresem. Sport był wentylem bezpieczeństwa, bardzo mi pomagał w młodości, i tak samo muzyka, żeby te emocje z siebie upuszczać. A kłębiły się we mnie jak dym – powiedziała Edyta Bartosiewicz.
Gwiazda świętuje w tym roku 30-lecie klasycznego albumu „Sen”. Jesienią i zimą Bartosiewicz przypomni ten krążek podczas specjalnej trasy koncertowej. Bilety na jej występy są jeszcze dostępne.