foto: Katarzyna Kalisz
Edyta Bartosiewicz wywołała burzę wczorajszym wpisem, w którym odniosła się do głośnego materiału Krzysztofa Stanowskiego. W trwającym niemal trzy godziny filmie „Bollywoodzkie Zero: Natalia Janoszek. The End” dziennikarz kilkukrotnie użył fragmentów jej piosenki „Skłamałam”. Artystka podkreśla, że współwłaściciel Kanału Sportowego nie poprosił o zgodę. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Krzysztof Stanowski póki co nie odniósł się do sprawy, zrobiła to za to ponownie artystka. Edyta Bartosiewicz odpowiada na krytykę, jaka spadła na nią po tym, jak zwróciła dziennikarzowi uwagę. Wokalistka podkreśla, że zdecydowała się na ten ruch, ponieważ nie podoba jej się kontekst, w jakim użyto jej utworu i zdradza, czego oczekuje od autora filmu.
– Szanowni Państwo, wszystkie swoje piosenki pisałam z myślą o tym, by niosły pozytywny przekaz. Nie chcę, by w jakikolwiek sposób przyczyniały się do nagonki na kogoś, kto być może ma jakieś poważne zaburzenia osobowościowe.
Oczekuję przeprosin od Krzysztofa Stanowskiego za użycie fragmentów utworu „Skłamałam” bez mojej zgody, usunięcia ich ze swojego filmu i wpłacenia odpowiedniej kwoty na rzecz wskazanej przeze mnie organizacji charytatywnej.
P.S. Wszystkie prawa do moich piosenek są po mojej stronie – napisała w facebookowym poście artystka.
