fot. mat. pras.
Na kanale Winiego pojawiła się półtoragodzinna rozmowa z Dudkiem. Artysta porusza w niej masę wątków – począwszy od tego, że nagrał już ponad tysiąc kawałków, przez to, jak kojarzonemu z Warszawą raperowi żyje się poza miastem, aż po plany zgłoszenia się do ZPAV-u po przyznanie złotych i platynowych płyt w związku z szykowanym na przyszły rok 20-leciem działalności. W pewnym momencie Wini zahaczył Dudka o jego przygodę z filmem. Raper zadebiutował w ubiegłym roku w filmie „Życie w błocie się złoci”. Artysta nie ukrywa, że zanim to się stało, pracował nad własnym filmem, ale pomysł nie doczekał się realizacji. Właściwie to się doczekał, ale już bez udziału Dudka.
– Mieliśmy robić film dwa lata wcześniej. Nie będę podawał tytułu, bo była tam grubsza jazda. Miał być film, byli już sponsorzy, wszystko było poogarniane, scenariusz, już to zaczynaliśmy, zrobiliśmy już piosenkę w paru artystów, raperów i z taką kobietą. No i pod***ali mi ten patent. Ten film wyszedł, troszkę pozmieniany, prawie ten sam tytuł. Tak to wyszło. Nasza kochana Polska – mówi raper.
SPRAWDŹ TAKŻE: Smolasty rozbił auto warte 2 mln zł. Artysta jeździł nim zaledwie kilka tygodni
Niewykluczone, że nigdy nie dowiemy się, o jaki film chodzi. Macie jakieś pomysły?
