fot. mat. pras.
Co nie udało się dwa lata temu, teraz stało się faktem. Dua Lipa porwała wczoraj tłumy fanów na głównej scenie Open’era. Pogoda była daleka od idealnej, ale to nic w porównaniu z nawałnicą, która przeszła nad terenem festiwalu dwa lata temu, uniemożliwiając jej wówczas występ. W trakcie wczorajszego koncertu Dua wróciła do wydarzeń z 2022 r., ciesząc się, że tym razem koncert doszedł do skutku.
– Nie mogę uwierzyć, że gdy byłam tu w 2022 r., powstrzymały nas deszcz, burza i grzmoty, co wydawało się apokaliptycznym poziomem chmur i deszczu. To powstrzymało nas przed przyjazdem i występem dla was i cieszę się, że tu jestem, że mogę widzieć wasze twarze, tańczyć i śpiewać z wami.
Z jakiegoś powodu wciąż sprowadzamy deszcz, ale radzimy sobie dobrze, a wy dajecie czadu. Wy przynosicie energię i niezależnie od tego, co się stanie, nawet jeśli zacznie padać, będziemy tańczyć dalej. Tym razem was nie opuszczę, to zbyt dobra zabawa – powiedziała do rozentuzjazmowanej publiczności artystka.
Wyświetl ten post na Instagramie