Choć Kendrick Lamar jest protegowanym Dr. Dre, nie było oczywiste, że legendarny producent weźmie jego stronę w konflikcie z Drake’em. Dre niezwykle rzadko angażuje się w rapowe beefy, raczej stoi obok i się przygląda, o ile w ogóle zwraca na nie uwagę. Tym razem było inaczej, choć nie od razu.
W nowym wywiadzie Dre przyznaje, że początkowo starał się podchodzić do tego beefu jak do każdego innego, czyli pozostać neutralnym. Na pewnym etapie jednak nie wytrzymał i zdecydowanie opowiedział się po stronie K.Dota, m.in. pojawiając się na jego głośnym koncercie w Kia Forum w Inglewood.
SPRAWDŹ TAKŻE: Zusje robi karierę w rosyjskiej telewizji
Goszcząc w podcaście „The Unusual Suspects With Kenya Barris and Malcolm Gladwell” Dre odniósł się do utworu „Not Like Us”, który Kendrick wykonał na wspomnianym koncercie pięć razy.
– Uwielbiam tę piosenkę. Powiem to przed kamerą. Nie chcę siać negatywnej energii. Cała moja filozofia opiera się na byciu pozytywnym i poruszaniu się do przodu, ale fakt, że słyszałem, jak Drake mówi coś negatywnego o żonie i dzieciach Kendricka, sprawił, że powiedziałem: „Ah, adios!” – wyjaśnił swoje stanowisko rapowy gigant.