fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Mimo ponad dwóch dekad scenicznego stażu donGURALesko nie zwalnia tempa. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat artysta wydał dwa albumy i dwa mixtape’y nagrane wspólnie z Matheo. 28 maja na rynku pojawi się nowy krążek zatytułowany „Utwory rapowane, których można słuchać w domu, w aucie, albo w jakimś innym miejscu”. W sieci jest już zapowiadający album singiel „Dedukuj kit”, samo wydawnictwo można już zamówić w przedsprzedaży. Warto w tym miejscu dodać, że osoby decydujące się na preorder otrzymają swoje egzemplarze płyty na dwa tygodnie przed jego sklepową premierą.
„URKMSWDWAAWJIM” ma być innym albumem, niż wszystkie dotychczasowe krążki DGE. Artysta nie ukrywa, że jest wściekły w związku z sytuacją społeczno-polityczną w Polsce i na świecie i na nowym krążku chciał dać ujście swojej frustracji.
– Nie wiem, czy takiego albumu potrzebuje świat, ale wiem, że ja go potrzebowałem. Będzie ostro – zapowiadał na początku marca raper, publikując zdjęcie zmasterowanej płyty matki z premierowym materiałem.
DGE nie ukrywa, że choć jego ostatnie wydawnictwa powstają bardzo szybko, to nie oznacza to, że dostarcza słuchaczom materiał przygotowany po łebkach.
– Dopracowuję wszystkie moje płyty, ale dopracowuję je w różny sposób. Wydaje mi się, że w roku 2021 stałem się raperem kompletnym. Dopiero teraz, bo miałem czas na to, żeby nie zapieprzać z koncertu na koncert przez cały czas, tylko troszkę zastanowić się, poćwiczyć, usiąść i przejść na zupełnie nowy level. W tej chwili robię albumy tak, że robię je w kilka dni. Siadam, piszę, wchodzę, nagrywam. Nową płytę nagrałem jeszcze szybciej niż poprzednią, chociaż tak się chwaliłem, że tamtą nagrałem superszybko. Byłem cztery, w zasadzie pięć razy w studiu i nagrałem cały album, dlatego, że tak teraz pracuję – wstaję o piątej rano, robię trzy utwory i wychodzę. I tyle. To jest dla mnie nowy level. Wydaje mi się, że mogę zrobić, co chcę w tej chwili w studiu, wypowiedzieć się na każdy temat – deklaruje DGE.
Sprawdź także: „Dedukuj kit” – sprawdź nowy singiel donGURALesko
– Różne albumy robię w różny sposób, np. „Vrony i pro-tony” to było spotkanie dwóch postaci w studiu – mnie i Matheo – i bardziej był w to zaangażowany alkohol. Było bardziej oldschoolowe podejście – siedzimy i zobaczymy, co nam wyjdzie. Ten album zrobiłem jeszcze inaczej. Jeżeli tak dalej pójdzie, to mogę robić album w miesiąc-trzy. Pytanie tylko: po co? Wydaje mi się, że jak odczuwam taką chęć i potrzebę, to robię – dodaje.
Choć „Utwory rapowane…” dopiero na horyzoncie, artysta pracuje już nad kolejnym wydawnictwem.
– W tej chwili robię nowy-nowy album, idzie bardzo szybko i jest przerażająco zajebisty, ale o tym później – mówi donGURALesko.