foto: P. Tarasewicz
Zgodnie z przewidywaniami z ostatnich dni Blanka awansowała do sobotniego finału Konkursu Piosenki Eurowizji. Nie da się ukryć, że wokalistka miała „pod górkę”, m.in. przez kontrowersje wokół wyboru właśnie jej utworu, a nie faworyzowanego przez część internautów „Gladiatora” Janna. Osobną kwestią jest to, wykonanie „Solo” z krajowych preselekcji było dalekie od doskonałości.
Kiedy ogląda się materiały z półfinału czy wcześniejsze – z prób w Liverpoolu, widać, jak wiele pracy włożono w to, by rozwinąć „Solo” zarówno od strony muzycznej, jak i wizualnej. To wszystko sprawiło, że Blanka, której początkowo nie wróżono wejścia do finału, ostatecznie do niego weszła. Donatan gratuluje wokalistce, a przy okazji odnosi się do negatywnych komentarzy na jej temat.
– Fajno rodacy obsypali hejtem, a Bejba poradziła sobie bardzo dobrze! Gratulacje przejścia do finału, nie jest to łatwe, zwłaszcza kiedy we własnym kraju zamiast wspierać, robi się od początku nagonkę. Znawcy muzyki, skoków narciarskich, katastrof lotniczych, którym zawsze wszystko jest nie tak. Przechodziłem to kilka razy hejt – uznanie – hejt – uznanie – hejt. Nie warto robić absolutnie, nic by zadowolić tę gawiedź z krzywymi zębami i widłami w rękach, którzy czekają, żeby spalić na stosie. Bejba, bierz co twoje, skorzystaj z promocji zarabiaj pieniądze i patrz na ich utyskiwania z wysokiego pietra swojego apartamentu – komentuje Donatan, dodając w komentarzu: – Teraz wszyscy będą nagle wspierający i wszyscy wierzyli… standardowe w tym kraju. Ta karuzela spier***enia nigdy się nie skończy. Smutna jest myśl, która czasem przelatuje mi w głowie – ile zdolnych, ale kruchych psychicznie osób zniszczyła ta mentalność narodowa, ilu osobom nie dała rozwinąć skrzydeł.
Zobaczcie półfinałowy występ Blanki.
