foto: kadr z YT
Ustępujący prezydent, Donald Trump, skorzysta z prawa łaski i ułaskawi kilkadziesiąt osób. Według doniesień amerykańskich mediów, pośród nazwisk na liście znalazł się Lil Wayne. Raperowi grozi aż 10 lat odsiadki za nielegalne posiadanie broni. W jego prywatnym samolocie, którym przyleciał z Kalifornii do Miami w grudniu 2019 roku znaleziono pistolet oraz sześć nabojów. Raper przyznał się, że broń jest jego i został zwolniony za kaucją. Ponieważ był już wcześniej karany za podobne przestępstwo, na pewno nie ma co liczyć na łagodny wyrok. Artysta ma usłyszeć wyrok w swojej sprawie 27 stycznia. Jeśli Trump zastosuje prawo łaski, to raper będzie mógł spać spokojnie, a sprawa zostanie zamknięta. Co ciekawe, Lil Wayne spotkał się z Donaldem Trumpem w zeszłym roku, za co spadła na niego fala krytyki. Poparł także ustępującego prezydenta Stanów Zjednoczonych w listopadowych wyborach. Według jego relacji rozmawiał z prezydentem na temat reformy systemu więziennictwa.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani MF Doom’a krytykują Joe Bidena
Just had a great meeting with @realdonaldtrump @potus besides what he’s done so far with criminal reform, the platinum plan is going to give the community real ownership. He listened to what we had to say today and assured he will and can get it done. 🤙🏾 pic.twitter.com/Q9c5k1yMWf
— Lil Wayne WEEZY F (@LilTunechi) October 29, 2020