Zdaniem Trumpa Beyonce i Katy Perry to przebrzmiałe nazwiska w świecie muzyki. Skąd taki atak na wokalistki? Powód jest prosty: obie otwarcie popierają Hilary Clinton, kandydatkę na prezydenta USA z ramienia Demokratów i zarazem rywalkę Trumpa.
Trump wskazał także innych celebrytów, którzy jego zdaniem najlepsze lata kariery mają za sobą: Clint Eastwood, Jon Voight, Dennis Rodman, Kirstie Alley oraz Mike Tyson.
A jak wygląda środowisko samego Trumpa? Spośród muzyków popierają go: Zoltan Bathory (Five Finger Death Punch), Jesse Hughes (Eagles Of Death Metal), Johnny Van Zant (Lynyrd Skynyrd), Azealia Banks.