fot. Karol Makurat
Nie jest tajemnicą, że wielu piosenkarzy, aktorów i osób ze świata show-biznesu uwielbia zakrapiane alkoholem imprezy. Jednak Doda wydaje się być w tej kwestii wyjątkiem. Artystka opowiedziała o swoim stosunku do alkoholu w jednej ze swoich autorskich audycji w RMF FM. Zdradziła też, czy w jej rodzinnym domu piło się alkohol na Wielkanoc.
– Święta Wielkanocne wielu osobom kojarzą się z kolejną okazją do wypicia. Ale czy to świętowanie zawsze musi polegać na postawieniu butelki na stole? – zastanawiała się Doda w programie „Dodaphone” w RMF FM.
Według artystki spotkania rodzinne wcale nie muszą łączyć się z piciem wina czy wódki.
– Muszę powiedzieć, szczerze, że kompletnie nigdy nie widziałam czegoś takiego u siebie w domu. Czy to na Wigilię, czy to na Wielkanoc, czy to na urodziny. Ja nie pamiętam w ogóle widoku alkoholu na stole – zdradziła piosenkarka i podzieliła się słuchaczami wspomnieniem, gdy już jako dorosła kobieta i odnosząca sukcesy gwiazda, powróciła do swojego rodzinnego domu w Ciechanowie i zaproponowała wypicie lampki wina do posiłku.
– Gdy zapytałam mamy, czy wypijemy sobie wino do kolacji, to trajektoria lotu mojego kieliszka w kierunku ust była śledzona przez moją matkę, babcię, ojca i wszystkich – wspominała Doda. Wyznała też, że teraz raczej stroni od alkoholu.
– Obecnie piję alkohol tylko cztery razy w roku: na jakieś urodziny, Sylwester itd. – zadeklarowała artystka.
Na tematy związków, partnerstwa i relacji Doda rozmawia ze słuchaczami RMF FM w audycji „Dodaphone” w każdą niedzielę o godz. 11; programu można też odsłuchać w formie podcastu na www.rmfon.pl.