fot. mat. pras.
Burning Man to wyjątkowe wydarzenie odbywające się od prawie 40 lat na pustyni Black Rock w Nevadzie. Przyciąga artystów, celebrytów i fanów wolności z całego świata. Punktem kulminacyjnym imprezy jest rytualne spalenie ogromnej kukły – symbolu oczyszczenia i odrodzenia.
Choć festiwal cieszy się ogromną popularnością, nie wszyscy patrzą na niego przychylnie. Jedną z największych krytyczek wydarzenia okazała się Doda, która otwarcie wyśmiała pomysł uczestnictwa w Burning Manie.
Doda krytykuje Burning Mana – „Moja noga tam nie postanie”
Na Instagramie wokalistka przyznała, że nawet gdyby dostała wszystkie pieniądze świata, nie zdecydowałaby się na udział w festiwalu.
– Jakby mi dopłacali wszystkie pieniądze świata, za żadne skarby moja noga tam nie postanie. Syf, kurz, hałas, wszyscy najeb*ni, naćpani. Zero intymności, zero spokoju – cały czas faza, hałas i chaos. Wykończyłabym się. Jak chcecie mnie ukarać, to mnie tam wyślijcie – powiedziała Doda.
Artystka podkreśliła, że dla niej Burning Man to miejsce męczące, pełne nadmiarowych bodźców i ludzi przekraczających granice innych.
Introwertyczna natura kontra festiwalowa euforia
Doda przyznała, że jako introwertyczka i osoba dbająca o swoje granice, nie czułaby się dobrze wśród tłumu imprezowiczów.
– Ci wszyscy ludzie, co chcą się nagle przyjaźnić, dotykać cię, zacieśniać więzi… Człowieku, pierwszy raz cię widzę na oczy! Idź z tym pomponem w dupie na rowerku, baw się jak najdalej. Ja bym uciekła po sekundzie – podsumowała ostro.
Piosenkarka podkreśliła, że nie ma nic przeciwko spędzaniu czasu pod namiotem czy blisko natury, ale Burning Man jej zdaniem nie ma nic wspólnego z odpoczynkiem czy harmonią.
Celebryci na Burning Manie – kogo można spotkać?
W przeciwieństwie do Dody, wielu polskich celebrytów od lat chętnie odwiedza Burning Mana. Natalia Siwiec regularnie pojawia się na festiwalu i traktuje go jako przestrzeń artystycznej ekspresji. W tym roku pojawili się tam również Wersow i Friz, a także Kasia Nast.