fot. mat. pras.
Gra pomiędzy Dodą i jej byłym partnerem staje się coraz brudniejsza. Wokalistka rozwodzi się z Emilem Stępniem, ale nadal łączy ich film „Dziewczyny z Dubaju”, który ma trafić do kin 26 listopada. Para kłóci się publicznie nie tylko o film, ale także o kwestie prywatne.
– To ja musiałem poprosić państwa Rabczewskich, aby przestali do mnie wydzwaniać i prosić o opiekę nad – cytuję – „Dorotką”. Bardziej przerażają mnie wulgaryzmy, jakimi pani Dorota tytułuje swoich rodziców. Ale to już ich rodzinna sprawa – napisał wczoraj Emil Stępień, czym rozsierdził swoją byłą partnerkę.
– Posłuchaj, człowieku, miarka się przebrała. Ty jesteś antymężczyzną i antyczłowiekiem. Znęcałeś się nade mną, zostaw moją matkę w świętym spokoju. Nie życzę sobie, żebyś ruszał moją rodzinę, kłamał na jej temat. Publicznie wypowiadał się i to w sposób negatywny. Zostaw moją rodzinę w spokoju, nie masz honoru, nie masz godności. Nigdy ci nie podam ręki, nigdy nawet nie stanę na jednej scenie obok ciebie. (…) Przekroczyłeś wszystkie granice i złamałeś wszystkie zasady mężczyzny i człowieka honoru – mówiła w mediach społecznościowych gwiazda.
Nadal zastanawiamy się, jak publiczna awantura wpłynie na wynik finansowy „Dziewczyn z Dubaju”. W samym środku burzy w sieci pojawił się zwiastun produkcji. Trailer pojawił się na kanale YouTube dystrybutora, a także na instagramowym profilu Emila Stępnia. Niedługo później zaprezentowała go także Doda, pisząc:
– Ile mogłam – zrobiłam. Widzicie już tego małą część w obrazku trailera. Reszta w kinie. Proszę, nie pytajcie, dlaczego do trailera została użyta znowu piosenka z „50 twarzy Greya”, a nie jak sugerowałam i wy prosiliście tytułowy utwór „Girls To Buy” z filmu „Dziewczyny z Dubaju”, który został napisany specjalnie przez Marię Sadowską i zaśpiewana przez nas obie i użyty w filmie. Mimo iż 100 000 osób na moim instastory zagłosowało na niego. No przecież logiczne i marketingowo 🎯 – skomentowała gwiazda.