fot. P. Tarasewicz
Przed tygodniem dowiedzieliśmy się, że Justyna Steczkowska będzie reprezentowała Polskę w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji. Artystka zdecydowanie pokonała rywali w finale polskich preselekcji, zdobywając blisko 40% wszystkich oddanych głosów.
Steczkowska poleci do Bazylei z piosenką „Gaja”. Za kulisami gali Bestsellery Empiku reporter Eski poprosił Dodę o krótki komentarz dotyczący tego utworu.
– Uważam, że Justyna jest świetnym wyborem, bardzo się cieszę, będę jej kibicować i będę się bardziej ekscytować, niż gdyby pojechał ktoś inny – zaczęła Doda, ale kiedy przyszło do oceny utworu, nie była już tak pozytywnie nastawiona. – To nie jest zła piosenka, ale byłam na jej koncercie i miała dużo fajnych, innych piosenek.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani na Super Bowl buczą na widok Taylor Swift i wiwatują na widok Trumpa
Doda przekonuje, że w kwestiach eurowizyjnych warto brać pod uwagę jej opinię, ponieważ śledzi konkurs od dziecka. Gwiazda nie garnie się tego, by reprezentować Polskę na eurowizyjnej scenie, zaznacza natomiast, że bardzo chętnie „dołączyłaby do ekipy, która przygotowuje show”. Zapytana o to, jakie błędy nasi reprezentanci popełniają w konkursie i na co należy postawić, by wygrać, artystka odparła: – Melodyjność. Za każdym razem wygrywa co innego. Ludzie myślą, że jak wygrała Conchita Wurst, to jak później wyślemy Michała Szpaka, który wygląda bardzo podobnie, ale już jest w innym stroju, zrobimy to samo. Oni za każdym razem wybierają coś skrajnie innego, więc wiedząc, co wygrało poprzednio, wiadomo, że w następnym roku wygra zupełnie coś innego.
