Show-biznes konfliktami stoi. Polska scena nie jest pod tym względem wyjątkiem, a do wczoraj jednym z najtrwalszych i najbardziej efektownych sporów prowadzonych przez celebrytki, był ten pomiędzy Dodą a Edytą Górniak. Po dwóch dekadach wzajemnych docinek panie padły sobie w ramiona w finałowym odcinku „Tańca z Gwiazdami”. Tak tę sytuację komentował manager Edyty Górami Bartłomiej Kunc dla Pudelka:
– Niewątpliwie emocjonującym momentem była chwila, w której Doda pogratulowała Pani Edycie występu podczas finałowego odcinka „Tańca z Gwiazdami”, podczas którego zaśpiewała utwór „L-O-V-E”, który znaleźć można właśnie na najnowszym albumie Edyty. Panie wymieniły się kilkoma zdaniami w prywatnej rozmowie i w naturalny sposób postanowiły się przytulić, tym samym kończąc pewien etap znajomości medialnej. Management już otrzymał prośbę od Pani Edyty, aby przesłać do Dody egzemplarz płyty „My Favourite Winter”, jako przedświąteczny prezent.
Z relacji na social mediach obu artystek wynika, że panie postanowiły spotkać się prywatnie bez obecności kamer.
– I don’t follow rules. I follow my intuition. Ponad 3 godziny rozmowy z Edyta Górniak, mogącej trwać cała noc. Możecie już drukować do ramek na święta – napisała Doda od wspólnym zdjęciem obu wokalistek – napisała na Instagramie Doda.
W sieci pojawił się także film, który pokazuje kulisy spotkania zwaśnionych dotąd piosenkarek.