Podczas piątej i szóstej randki Dodę czekały wyzwania komunikacyjne. Na jedną z randek musiała dojechać sama… kolejką podmiejską. Okazało się, że Doda bardzo lubi jeździć pociągami. Podczas rozmowy ze swoją trenerką, która towarzyszy jej w podróży zdradziła też, że kiedyś jeździła do Szczecina do swojej dziewczyny. „Byłam zakochana” – powiedziała piosenkarka.
Na drugie spotkanie Doda została zawieziona motocyklem. Kierowcą jest kolejny kandydat, który zaskoczył piosenkarkę także z innego powodu – z zawodu jest lekarzem ginekologii. Profesja kandydata wywołała istną lawinę pytań Dody. Jak sama później przyzna – nie wszystkie były mądre.
– Zachowywałam się jak idiotka. Jakbym nie mogła zaakceptować, że jest tez młody, przystojny ginekolog – mówiła w gabinecie Leszka Mellibrudy.