– Każdy próbował mnie wykorzystać finansowo, doprowadzić do mojego upadku. Tymczasem ja mam dziesięcioro dzieci, muszę zadbać o ich prawidłowy rozwój. Pożegnałem się więc z kokainą. Mam wrażenie, że mój rozwój duchowy przebiega we właściwym kierunku. Pozbywam się wszystkich złych emocji, wybieram to, co pozytywne – powiedział.