Dlaczego wciąż nie ma płyty producenckiej Deemza? „Dowiedziałem się, jaki syf kryje ta branża”

"Podziwiam każdego producenta, co ma koncie album producencki".


2019.10.22

opublikował:

Dlaczego wciąż nie ma płyty producenckiej Deemza? „Dowiedziałem się, jaki syf kryje ta branża”

foto: mat. pras.

Temat producenckiej płyty Deemza wraca od lat. Artysta zapowiadał krążek już trzy lata temu, publikując na kanale Step Records singiel „Showgirls” z VNM-em, Smolastym i Sitkiem.. Później były jeszcze „Najwyraźniej” z udziałem ReTo oraz hity – „Eldorado” z Bedoesem i PlanemB (79 mln wyświetleń) i „Gucci Mane”, w którym ponownie pojawił się Bedoes, a u jego boku Young Multi (9,5 mln wyświetleń). Albumunie ma do dziś. Producent przyznaje, że prace nad nim idą jak po grudzie, deklarując przy okazji, że kilkukrotnie chciał sobie odpuścić.

Dwa lata temu była premiera „Eldorado”, mimo tego, że już po czasie nienawidzę tego numeru, to bardzo się cieszę że z chłopakami roz****śmy i zrobiliśmy najpopularniejszy numer na kanale SBM (tego naprawdę nikt się nie spodziewał). Za cztery dni minie pierwsza rocznica „Gucciego Mane’a”. Statystycznie sytuacja wygląda tak, że od roku nie puściłem żadnego singla mimo tego, że dawałem zapowiedzi i obiecywałem.

Dlaczego? Już wam wszystko wyjaśnię. Miałem trzy świeżutkie nagrane hity (pewniaki), niestety z powodów niezależnych ode mnie wszystkie trzy były zablokowane. W pewnym momencie chciałem to pi***lić i zrezygnować z robienia autorskich numerów…

Dowiedziałem się, jaki syf kryje ta branża i że wcale nie jest tak kolorowo. Miałem wrażenie, że za każdym krokiem do przodu, robiłem dwa wstecz. Dlatego podziwiam każdego producenta, co ma koncie album producencki, jest to duża dawka stresu, niepewności, a stworzenie takiego krążka jest trzy razy trudniejsze niż typowa płyta rapera – pisze gorzko Deemz.

Czy to znaczy, że artysta porzucił plany wydania płyty? Przeciwnie, Deemz kończy swój wpis jednoznaczną deklaracją:

Mój długo oczekiwany producencki projekt ukażę się w 2020.

Polecane