fot. M. Zimakiewicz
Dorobek aktorski Kamila Nożyńskiego nie jest póki co zbyt obfity. Saful zadebiutował przed kamerami główną rolą w serialu „Ślepnąc od świateł”, raper ma na koncie występ także w słowackim filmie „Správa – The Auschwitz Report”. Przez pandemię produkcja Petera Bebjaka trafi do kin dopiero na początku roku.
Twórcy filmu o Chadzie również chcieli, by Saful zagrał w ich produkji. Raper pojawił się na castingu „Procederu”, ale finalnie odrzucił główną rolę.
Sprawdź też: Saful ostro o naszej rzeczywistości – sprawdź klip do nowego singla
– Poszedłem na casting z zaznaczeniem, że nie chcę grać Chady jako raper. Byłem rozpatrywany do głównej roli. To była bardzo kusząca propozycja z punktu widzenia aktorskiego – wyjaśnia w rozmowie z RapNews Saful.
– On zmarł rok wcześniej i nie chciałem się jako raper wcielać w realnego rapera. Zwłaszcza, że potem się okazało, że scenariuszowo odbiegało to trochę od prawdy. To był ciekawy film dla ludzi, którzy nie znali Chady wcześniej. Jako historia inspirowana jego życiem. Ale to było promowane jako historia 1:1 jego życia, a tam było dość dużo nieścisłości. To wąchanie pod celą z kibla to było bardzo słabe. To były takie rzeczy, w których ja bym się nie widział grając Chadę – dodaje.
Finalnie w rolę Chady wcielił się Piotr Witkowski. W filmie wystąpili ponadto m.in. Małgorzata Kożuchowska, Jan Frycz, Kali, Vienio, Zbuku i Bajorson.