fot. P. Tarasewicz
DJ Decks jest na wakacjach, ale ma dostęp do sieci (choć jak sam zaznaczył rozpoczynając instagramoweg Q&A – bywa z tym różnie), więc na pewno widział komentarze Rycha na temat jego warsztatu i umiejętności.
– Równie dobrze mogę tu dopisać, że Decks bez Magiery to już nie to samo, jeśli wiesz co mam na myśli. Magiera to zupełnie inny poziom i nie bez powodu stał za naszymi produkcjami od czasów „Na legalu?”. Nie wyobrażam sobie teraz nagrywać cokolwiek pod te Decksowe podkłady, abstrahując od zgody-niezgody. To jakby cofnąć się w rozwoju o dwie dekady, a jeśli miałbym nawijać pod takie bity jak Renee z insta, to zapewniam cię, że produkcyjnie-brzmieniowo z ich dwójki zrobi to we właściwy sposób tylko Magiera i to z palcem w nosie. Dlatego uważam się za kompletnego artystę na ten moment. BTW, gdybym chciał robić rzeczy na produkcyjnym poziomie Decksa, wystarczyłoby, że sam usiadłbym do kompa i odpalił sample. Ale właśnie dlatego iż byłby to bardzo zbliżony poziom, nie zrobię tego, ponieważ celuję wyżej. To moja profesjonalna opinia, nic osobistego – stwierdził Peja.
Wśród pytań zadawanych Decksowi przez fanów nie mogło zabraknąć dziś tego tematu, choć nie zostało to napisane wprost. Zamiast tego słuchacz nawiązując do tego, że byli koledzy mieszkają po sąsiedzku zapytał:
– Kiedy przejdziesz się do sąsiada i mu wpie***lisz?
Jak zareagował Decks?
– Proszę o zaprzestanie wysyłania takich wiadomości – zaśmiał się producent.
Przypomnijmy, że drogi zawodowe członków Slums Attack rozeszły się pod koniec 2015 roku, prywatne prawdopodobnie w podobnym czasie.