foto: P. Tarasewicz
Kiedy w ubiegłym roku Eldo zapowiadał koniec kariery, Diox zareagował natychmiast, zapowiadając organizację koncertu w hołdzie starszemu koledze. Przypomnijmy – przed laty Eldoka pomógł reprezentantowi HIFI w karierze, proponując mu funkcję swojego hypemana.
– Setki tysięcy ludzi zgromadzonych na koncertach całej Polski i świata…. a pośród tego wszystkiego gdzieś ja – człowiek, który z fana jego rapu, stał się kompanem w jego „trasie” od 2005 roku, zwiedzając z nim dosłownie tysiące miejsc, grając koncerty (niejednokrotnie charytatywne w jego wykonaniu niosące pomoc potrzebującym), pomagając przy klipach, organizacji często wielu rzeczy, produkując dla niego okładki do płyt „27”, „Nie pytaj o nią”, „Zapiski 1000 i 1 nocy” oraz Grammatik – “Podróże”, oraz mając okazję współtworzyć nagrania na moje czy też jego płyty – ale co najważniejsze – ucząc się przy nim tego „rapowego rzemiosła” – pisał wówczas Diox.
Dzień po publikacji wywiadu, w którym Eldoka widocznie niefortunnie powiedział „Właściwie można powiedzieć, że jestem już na emeryturze. Nie było nawet potrzeby nagrywania ostatniej płyty”, a potem dodał „Nie mam żadnych planów wydawniczych. Grzecznie zajmuję się swoim życiem. Artystycznie nie mam żadnych planów” raper zapewnił, że nie składał żadnych emerytalnych deklaracji i nigdzie się nie wybiera.
„Nie wiem, czy ten pan się dobrze czuje”
Wygląda na to, że na przestrzeni dziewięciu miesięcy relacje Dioxa z Eldoką się pogorszyły. Podczas instagramowego Q&A reprezentant HIFI wypowiedział się o weteranie rodzimej sceny w dość gorzki sposób, krytykując jego zachowanie i artystyczne wybory.
– Nie wiem, czy ten pan się dobrze czuje, bo zapowiada w radio koniec kariery, za chwilę mówi, że nic takiego nie było, po czym nagrywa z ludźmi, którzy się z niego jawnie od zawsze śmieją i przyłożyli cegiełkę do jego upadku wizerunkowego w oczach słuchaczy. Nie wiem, jak kondycja Leszka, ale życzę mu dobrze, bo wiele mu w życiu zawdzięczam. Chociaż jego ostatnie ruchy świadczą, że chyba mu to wszystko obojętne. Respekt dla tego pana za stare czasy – skomentował Diox.