foto: P. Tarasewicz
„Karmagedon” TDF-a i Sir Micha otwiera najnowsze wydanie OLiS. Album budzi wiele emocji – zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Kilka dni temu Paluch propsował Tedego, komentując: – W niektórych kontrowersyjnych kawałkach powiedział to, o czym każdy wiedział w środowisku, ale każdy milczał.
Znacznie mniej dobrego ma do powiedzenia Diox, choć w tym przypadku artysta mówi o założeniach i kampanii wokół „Karmagedonu”, bo – jak zaznacza – nie słuchał albumu.
– Ja osobiście nie zostałem zachęcony promocją, że ktoś na płycie, ubliża swoim kolegom, z którymi ma konflikt. Wydaje mi się, że lepsze już są piosenki o gównie albo o miłości (nieważne czy szczęśliwej czy nie) niż ubliżanie ludziom od frajerów, ale oczywiście każdy sam decyduje, co jest jego wizytówką artystyczną. Do mnie to nie przemawia – wyjaśnia Diox.