foto: P. Tarasewicz
Jeszcze w poniedziałek nic nie wskazywało na to, że będziemy mieć na scenie nowy konflikt. Niestety, póki co rozgrywa się on wyłącznie w mediach społecznościowych i nie zanosi się na to, by miał przeobrazić się w regularny beef.
Diox zaatakował Palucha w stories na Instagramie, szydząc z jego kawałka „M&M”. W odpowiedzi Paluch nazwał go „ofiarą hip-hopu”, stwierdzając, że Diox przyjmuje postawę typową dla rapera, który miał swoje pięć minut, ale nie potrafił ich wykorzystać i teraz jest sfrustrowany. Co na to były członek HIFI Bandy?
SPRAWDŹ TAKŻE: Christina Aguilera łączy siły z Sabriną Carpenter i mgk
– Paluch nazwał mnie „ofiarą hip-hopu”, bo zrobiłem w ostatnich latach ponad sto teledysków dla czołówki sceny, w trakcie kiedy sam nagrywa jakieś ścierwo piosenki na siłę. Paluch, ty cw***ico, naprawdę myślisz, że twój samochód to jest dla mnie wyznacznik sukcesu? Przeczytałeś w życiu jakąś książkę oprócz „Dzieci z Bullerbyn”? Jeśli dla ciebie współpraca z Malikiem, Bonusem RPK, Białasem, Kazem Bałagane, Kizo i dziesiątkami labeli – Sony, Universal Warner – to jest bycie ofiarą, to powiedz to tym raperom śmieci.
Nie odwracaj kota ogonem, temat dotyczył twojego gów***anego rapu w mojej ocenie i chyba się zgodzisz, że to, co serwujesz słuchaczom, to jest g**no. Idź, przeproś Wojewódzkiego za teksty swoich piosenek – zaproponował Paluchowi Diox.
