CGM

Diddy przeprasza Cassie i rodzinę podczas rozprawy skazującej: „To, co zrobiłem, było obrzydliwe i haniebne”

Raper przyznał, że jego czyny były „obrzydliwe, haniebne i chore”

2025.10.03

opublikował:

Diddy przeprasza Cassie i rodzinę podczas rozprawy skazującej: „To, co zrobiłem, było obrzydliwe i haniebne”

Sean „Diddy” Combs po raz pierwszy w swojej sprawie karnej przemówił szerzej w sądzie. Podczas rozprawy skazującej raper przeprosił swoją byłą partnerkę Cassie Ventura, drugą ofiarę procesu oraz własną rodzinę.

Publiczne przeprosiny dla Cassie Ventura

W emocjonalnym wystąpieniu Diddy bezpośrednio zwrócił się do Cassie:

„Chcę osobiście jeszcze raz przeprosić Cassie Ventura za każdą krzywdę i ból, jakie jej wyrządziłem – emocjonalnie czy fizycznie. Chciałbym też przeprosić jej rodzinę. Bardzo mi przykro” – powiedział artysta.

Następnie przeprosił drugą ofiarę, znaną w sprawie pod pseudonimem „Jane Doe”:

„Nie chciałem cię skrzywdzić. Przykro mi, że wciągnąłem cię w mój bałagan”.

„Zawiodłem jako ojciec i syn”

Diddy przyznał, że jego czyny były „obrzydliwe, haniebne i chore”. Zwrócił się do swojej rodziny, mówiąc, że zawiódł jako ojciec i syn.

„Mamo, zawiodłem cię jako syn i bardzo mi przykro” – mówił do swojej matki.

„Moje dzieci zasługują na lepszego ojca. Straciłem wolność, karierę, biznesy i reputację przez swoje decyzje”.

O konsekwencjach i prośbie o drugą szansę

Combs odniósł się również do wyroku i swojej winy:

„Nie bagatelizuję mojego skazania w sprawie Mann Act. Rozumiem powagę tej sprawy i muszę ponieść konsekwencje”.

Zdaniem Diddy’ego prokuratura chce, aby sąd uczynił z niego przykład poprzez surowy wyrok. Raper zaapelował jednak o drugą szansę:

„Proszę, aby uczynić ze mnie przykład tego, co człowiek może zrobić, jeśli dostanie kolejną szansę. Chcę być znowu ojcem, widzieć moje dzieci i być liderem w społeczności”.

Najdłuższe wystąpienie w całej sprawie

Było to zdecydowanie najobszerniejsze oświadczenie rapera – wcześniej milczał, nie zeznawał i tylko krótko zwracał się do sędziego. Tym razem mówił przez około 12 minut, kończąc słowami:

„Jest mi naprawdę przykro za wszystko. Nigdy więcej nie podniosę ręki na drugą osobę”.