Departament Szeryfa Hrabstwa Los Angeles prowadzi dochodzenie w sprawie oskarżenia o napaść seksualną przeciwko Seanowi „Diddy” Combsowi. Artysta stanowczo zaprzecza jakimkolwiek nielegalnym działaniom.
Według aktu oskarżenia, autorstwa anonimowego producenta muzycznego, Diddy miał rzekomo obnażyć się podczas sesji zdjęciowej w Los Angeles w 2020 roku i poprosić o udział w akcie seksualnym. Poszkodowany twierdzi, że odmówił, a Diddy kontynuował swoje działania.
Oświadczenie prawne Diddy’ego
Jonathan Davis, prawnik reprezentujący Diddy’ego, w rozmowie z TMZ podkreśla:
„Jak zespół prawny pana Combsa wielokrotnie podkreślał przez ostatni rok, nie można komentować każdego bezpodstawnego zarzutu w tym medialnym cyrku. Chcę jasno powiedzieć, że pan Combs kategorycznie zaprzecza wszystkim twierdzeniom o napaści seksualnej, które są fałszywe i zniesławiające.”
Davis dodaje:
„Pan Combs nie może się doczekać oczyszczenia swojego imienia w sądzie, gdzie sprawy takie są rozstrzygane na podstawie dopuszczalnych dowodów, a nie spekulacji i niezweryfikowanych oskarżeń.”
Dodatkowe zarzuty i wątki sprawy
W zeznaniach złożonych w 2021 roku, oskarżyciel twierdzi, że podczas spotkania w Santa Monica został złapany przez dwóch mężczyzn, zakryto mu głowę i siłą przeniesiono do innego pokoju, gdzie Diddy miał go skarcić i nazwać „kapusiem”.
Anonimowy mężczyzna zarzuca również, że CJ Wallace, syn Biggie Smalls, miał być współsprawcą w tym zdarzeniu. Wallace zaprzeczył zarzutom i w zeszłym tygodniu wytoczył przeciwko oskarżycielowi sprawę w odpowiedzi.
Status prawny Diddy’ego
Diddy obecnie odbywa 50-miesięczny wyrok w zakładzie o niskim rygorze bezpieczeństwa FCI Fort Dix w New Jersey po skazaniu za dwa przypadki naruszenia Mann Act. Gwiazdor wciąż zmaga się z licznymi pozwami cywilnymi, jednak nadal zaprzecza jakimkolwiek przewinieniom.