Sean „Diddy” Combs już w pierwszych dniach pobytu w więzieniu FCI Fort Dix w New Jersey naruszył zasady zakładu karnego – podaje CBS News. Muzyk odbywa czteroletni wyrok federalny za przewóz mężczyzn do celów prostytucji.
Trójstronna rozmowa telefoniczna
Diddy miał odbyć rozmowę telefoniczną z dwiema osobami, która została uznana za naruszenie więziennych przepisów. Dokumenty CBS News wskazują, że w rozmowie tej miała uczestniczyć kobieta, z którą Diddy rozmawiał m.in. o kontakcie z „osobą od mediów cyfrowych”.
W trakcie rozmowy kobieta dołączyła do połączenia nieznanego mężczyznę, co stanowiło złamanie regulaminu przepisy zabraniają dodawania osób trzecich do rozmów, aby nie koordynować potencjalnych działań przestępczych.
Diddy tłumaczył, że rozmowa była prywatna, a dołączenie trzeciej osoby miało na celu konsultację z jego PR-owcem i prawnikiem w kwestii oświadczenia dla New York Times, które miało powstać po jego zatwierdzeniu.
Możliwe kary więzienne
Według CBS News, więzienni funkcjonariusze rekomendowali Diddy’emu utratę 90 dni przywilejów telefonicznych oraz 90 dni przywilejów w kantynie, mimo że rzekomo nie był świadomy zasad dotyczących rozmów z osobami trzecimi. Decyzja została zgłoszona 4 listopada, ale nie jest jasne, jaki był ostateczny wynik postępowania.
Praca i program leczenia uzależnień
Obecnie Diddy pracuje jako asystent kapelana w Fort Dix, co uważane jest za jedną z lepszych więziennych posad. Zadania obejmują m.in. sprzątanie w kaplicy, prowadzenie biblioteki i archiwizację dokumentów.
Dodatkowo Diddy uczestniczy w intensywnym programie leczenia uzależnień RDAP (Residential Drug Abuse Treatment Program). Zgodnie z zasadami BOP, udział w tym programie może skrócić wyrok o nawet rok.