fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Jeszcze nie opadł kurz po sobotnim koncercie Dawida Podsiadło i Taco Hemingwaya na PGE Narodowym, a wokalista już zdążył zapowiedzieć przyszłoroczną trasę koncertową. Tour „Leśna muzyka” pokaże go od innej, akustycznej strony. Przedsmak w postaci nowej wersji „Matyldy” możecie już zobaczyć na stronie Red Bulla.
Premierze nowego klipu towarzyszy krótka rozmowa Tomka Doksy z artystą, w której wyjaśnił, skąd pomysł na zmianę formuły koncertów.
– Niektóre nasze utwory w wersjach koncertowych faktycznie przybierają mocno roztańczone formy, ale jeszcze w tę stronę się nie skłaniamy. Może kiedyś. Na pewno chcemy robić różnorodne rzeczy i bawić się muzyką – stąd też pomysł na zimowo-wiosenną trasę w wersji akustycznej. Żeby było inaczej. Prawda jest taka, że ja już nigdy nie zagram na PGE Narodowym po raz pierwszy. Już to zrobiłem. Każdy kolejny raz będzie przywoływany do tego pierwszego, ludzie będą mówić: „No, pamiętacie, grał tam rok temu, to już się wydarzyło”. A dla mnie nie ma sensu robić tego na zasadzie: „OK, to zagrajmy jeszcze dwa razy dla 60 tysięcy ludzi, ale tym razem tyłem do widowni”. Ja chcę szukać czegoś nowego – i niekoniecznie mierzonego skalą wielkości koncertu na PGE Narodowym. Wolę eksperymentować, rozwijać się w inne strony i bawić się tym, co mamy – zwłaszcza że osobiście mam to szczęście, że jestem otoczony wspaniałymi ludźmi, z którymi już teraz wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych – skomentował Dawid.
Artysta zapowiedział, że na koncertach możemy się spodziewać niespodzianek, m.in. odważniejszego sięgania po cudzy repertuar.
– Nawet jeżeli materiał z mojej ostatniej płyty w połączeniu z kilkoma daniami głównymi z innych albumów stanowić będzie tak zwany szkielet trasy, to na pewno będzie też dużo smaczków i niespodzianek. Marzy mi się między innymi, żeby wprowadzić trochę odważniej do mojego repertuaru covery. Po sobotnim koncercie na PGE Narodowym poczułem, że jest nawet taki jeden zespół, którego można dotknąć. (śmiech) Na pewno będziemy się bawić formą, eksperymentować i… No wiesz, siadam zaraz do kolejnej płyty, więc kto wie – być może uda się też zagrać coś absolutnie świeżego. Będzie fajnie, obiecuję – powiedział Red Bullowi.