– Dziewczynki (3-letnia Violet i 9-miesięczna Harper – przyp. red.) zmieniły całe moje życie – wyjaśnia Grohl. – Teraz spoglądam na świat zupełnie innymi oczami. Kocham mocniej i głębiej, częściej współczuję. To oczywiście wpłynęło także na moją muzykę. Kiedyś przez większą część roku koncertowałem. Dziś denerwuję się, gdy muszę spędzić poza domem kilka dni. Nie cierpię rozstawać się z córkami.