foto: P. Tarasewicz
Lider Foo Fighters Dave Grohl przez lata uchodził za najsympatyczniejszego, pozbawionego jakichkolwiek rys na wizerunku, faceta na świecie. Wygląda jednak na to, że nawet jemu zdarzają się potknięcia. Muzyk nie popisał się, atakując niedawno Taylor Swift i jej muzyków, teraz chodzi jednak o znacznie poważniejszą rzecz.
Podczas występu w Londynie artysta nawiązał do „The Eras Tour” – trasy Taylor Swift, podczas której koncerty były dzielone na ery odnoszące się do kolejnych albumów. – Mówię ci, stary, nie chcesz doświadczyć gniewu Taylor Swift. Lubimy nazywać naszą trasę „The Errors Tour”. Mamy więcej niż kilka er i więcej niż kilka błędów („errors” – przyp. red.). Tylko kilka i to właściwie dlatego, że gramy na żywo – stwierdził Grohl, dodając: – Coooo? Po chwili Dave powiedział jeszcze: – Lubicie surową, żywą muzykę rock’n’rollową, prawda? Trafiliście we właściwe miejsce.
Taylor oczywiście szybko mu się odgryzła, zapewniając, że zarówno ona, jak i jej zespół grają koncerty na żywo, spore grono komentatorów stwierdziło, że Grohl czepia się bez powodu i zazdrości Swift popularności.
O ile jednak słowa lidera Foo Fighters z Londynu można traktować jako zwykłe boomerskie narzekanie, o tyle teraz artysta przyznał się do poważnej wpadki związanej z jego życiem prywatnym.
– Ostatnio zostałem ojcem kolejnej córki, która nie pochodzi z mojego małżeństwa. Planuję być kochającym i wspierającym rodzicem. Kocham moją żonę i moje dzieci i robię wszystko, żeby odzyskać ich zaufanie i zasłużyć na ich przebaczenie. Jesteśmy wdzięczni za wyrozumiałość wobec wszystkich zaangażowanych dzieci, ponieważ razem idziemy do przodu – poinformował w mediach społecznościowych Dave.
Jak bliscy Grohla zareagowali na wieści o nieślubnym dziecku muzyka? Nie wiadomo.
Wyświetl ten post na Instagramie
