Zdaniem Grohla ten gatunek, wbrew pozorom, ma się bardzo dobrze. Zastanawiające jest tylko to, jak artysta rozumie słowo „grunge”, i czy słuchacze zgodziliby się z jego definicją.
– Masz na myśli głośne, kopiące dupsko gitary, perkusję i krzykliwy wokal? To nigdy nie odeszło – odpowiedział fanowi Grohl.