– Istnieje taka grupa wśród moich fanów, która chce za wszelką cenę uwierzyć, że siedzę gdzieś w piwnicy ze swoim notatnikiem wyjętym z plecaka i piszę rymy do muzyki Eminema – cytuje Kweliego Billboard.com. – Prawda jest taka, że mam 35 lat i przemysł muzyczny nie jest dla mnie wszystkim. Jestem dorosłym, odpowiedzialnym facetem, muszę dostawać pieniądze za to, co uprawiam. W związku z tym nie przestanę współpracować z firmami, które są gotowe wspierać taki, a nie inny styl życia.
– Mamy dziś do czynienia z pokoleniem, które nie rozumie, że muzyka jest czymś, za co się płaci. Jeżeli ty pobierasz te piosenki za darmo, nie oznacza to, że ktoś je robi za friko. Każdy musi za to w jakiś sposób płacić. I tu pojawia się pytanie, które taki słuchacz musi sobie zadać: „Jak ta osoba za to zapłaci?” Wydaje mi się, że niektóre osoby – w sytuacji, gdy nie biorą udziału we wspieraniu tej kultury – muszą na nowo zdefiniować w swoich oczach pojęcie „sprzedania się”.
Przypomnijmy, że wczoraj swoją premierę miał czwarty solowy album Kweliego, „Gutter Rainbows”. Powyższy teledysk powstał do utworu „Cold Rain”, pierwszego singla promującego całe wydawnictwo.