fot. Instagram / @badgalriri
Rihanna zapowiedziała, że pojawi się jutro w sądzie w Los Angeles, by wspierać A$AP Rocky’ego w trakcie procesu, w trakcie którego raper odpowie za napaść na byłego kolegę. A$AP Relli przekonuje, że Rocky strzelał do niego z zamiarem zabicia go, tymczasem prawnik artysty przekonuje, że jego klient oddał jedynie dwa ostrzegawcze strzały z „broni rekwizytowej”.
W najgorszym razie Rocky może spędzić w więzieniu 24 lata. Wygląda jednak na to, że artysta jest pewny swojej niewinności, ponieważ odrzucił propozycję ugody, które zakładała pozbawienie go wolności „zaledwie” na pół roku.
SPRAWDŹ TAKŻE: Zusje robi karierę w rosyjskiej telewizji
Czy Rihanna może w jakikolwiek sposób wpłynąć na przebieg procesu i – co ważniejsze – na wyrok? Okazuje się, że artystka odegrała istotną rolę już przy wyborze przysięgłych. Kandydaci na ławników byli pytani m.in. o to, czy są fanami Rihanny lub czy kiedykolwiek kupowali produkty jej marki Fenty.
Redakcja TMZ spekuluje, czy obecność Rihanny w sali rozpraw może sprawić, że ławnicy przychylnym okiem spojrzą na oskarżonego. Prawnik Rocky’ego Joe Tacopina zaciera ręce, licząc na to, że Riri pomoże swojemu partnerowi uniknąć kary.
Czy rzeczywiście tak będzie?
