Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Proceente rozmawiał z raperem o jego ostatnim albumie, który nagrodzony został Popkillerem w kategorii wydanie roku. Tau opowiadał także Proceentowi jak wyglądały prace nad jego teledyskiem kręconym w Londynie. Proceente obstawiał, że budżet teledysku wynosił jakieś 10 tysięcy euro.
– Ciekawa historia. Tuż po przyjeździe do Londynu okazało się, że po raz pierwszy w życiu będę musiał jeździć po prawej stronie ulicy. To był piątek i padał największy deszcz. Wiesz co tam się działo. Wsiadam i mówię Boże prowadź i wiesz co robię? Łapię prawą ręką za klamkę, żeby zmienić biegi. Leje deszcz, jest 21.00, a my musimy dojechać na Wembley, żeby w studiu jakiegoś rastamana nagrać wokale mojej koleżanki. A w klipie mieliśmy Astona Martina DB5 za pięć baniek. Gość badał każdy nasz krok, żebyśmy nie zarysowali mu fury. Ale klip wbrew pozorom nie kosztował dużo. Bardzo fajna pamiątka dla mnie (…) Można robić kreatywnie klipy za nieduże kwoty ale tu akurat sam się zdziwiłem, że udało mi się to nakręcić w takich pieniądzach w Londynie. I tu postawmy kropkę.
W dalszej części rozmowy Tau przyznał, że dobrze czuje się w środowisku hip-hopowym na imprezach typu Popkillery. Proceente dopytywał rapera, czy jest szansa, żeby kiedyś powrócił Medium. Nie mogło zabraknąć także pytanie o teorię Taua, który kilka miesięcy temu twierdził, że Australia płonęła przez liberalne prawo aborcyjne i wspieranie środowisk LGBT.