foto: mat. pras.
Nie brak głosów, że Pezet jest najlepszym raperem w Polsce. Warszawski MC nagrywa ostatnio rzadko, ale kiedy już to robi, za każdym razem wzbudza swoimi kawałkami mnóstwo emocji. Wiemy, że raper nieco częściej zagląda ostatnio do studia nagraniowego i pracuje m.in. nad nowymi utworami Płomienia 81.
Pezet ma dziś status absolutnego klasyka polskiego rapu. Ale czy gdyby raper był o kilkanaście lat młodszy dopiero teraz wchodził na scenę, miałby szansę przebić się na niej?
– Myślę , że z tym całym głodem życia, który miałem wtedy, buntem, wkurwieniem, chęcią zmiany, na pewno zamieszałbym dziś mocno na tej scenie. Podobnie jak i wtedy chciałbym pewnie być najlepszym raperem. Teraz już nie mam na to ciśnienia – deklaruje w rozmowie z Oliwią Bosomtwe z Noizz.pl Pezet.
Raper przyznaje, że z jednej strony raperzy mają dziś znacznie większe możliwości niż dwie dekady temu, ale z drugiej konkurencja napiera mocniej niż wtedy.
– Z jednej strony start jest teraz łatwiejszy niż kiedyś, z drugiej strony trudniejszy. Na pewno jest więcej możliwości, pieniędzy, wiele rzeczy można wreszcie zrobić profesjonalnie, ale rynek jest zapchany – ocenia sytuację artysta.