– Spotkaliśmy się na popołudnie, było całkiem zabawnie – powiedział w rozmowie z „The Sun”.
Co do prawnego konfliktu z lat 90., dodał:
– Darzę The Smiths ogromną miłością. Gdy odszedłem z zespołu, czułem, jakby kamień spadł mi z serca. Zrobiłem to we właściwym czasie.