foto: Karol Makurat / tarakum.pl
Poniedziałkowy wieczór nie ułożył się po myśli Czesława Mozila. Artysta miał wypadek w kuchni, przez co trafił do szpitala. Muzyk zdradził, że gdyby nie szybka reakcja jego żony, prawdopodobnie straciłby palec, co zakończyłoby jego karierę jako akordeonisty. Czesław nie chciał się wdawać w szczegóły, opublikował za to zdjęcia ze szpitala i grafiki podkreślające, jaką rolę w jego życiu odgrywa uratowany palec.
– Mój palec serdeczny lewej ręki wczoraj prawie zniknął przez głupotę szwedzkiego kucharza. Najważniejszy dla akordeonistów palec lewej ręki przez serdeczną ekipę Szpital Praski i najwspanialszą z żon Dorotę Mozil ma się dobrze. Będzie grał. Uważajcie, jak zmieniacie noże w kuchni. To czysty Muppet Show – napisał na instagramowym profilu Mozil.
Wyświetl ten post na Instagramie