Przed kilkoma dniami Corey Taylor wyrzucił fana z koncertu, ponieważ uznał, że ten nie okazuje mu należnego szacunku. Ponieważ niesforny entuzjasta koncertu Slipknota przyszedł na koncert z dziewczyną, toteż również z nią – w asyście ochroniarzy – z tego koncertu wyszedł. Corey wyjaśniał wówczas na Twitterze, że to była jej decyzja, bowiem on wywalił jedynie jej chłopaka. W wywiadzie dla kalifornijskiej stacji Q103 Taylor wrócił do tematu mówiąc: Naprawdę okazywał mi brak szacunku. Próbowałem ignorować go przez cały koncert, ale w którymś momencie powiedziałem sobie: „dość, nie będę tego więcej robił. Robiłem to przez 20 lat, ale teraz nie zrobię”.
Artysta przyznał także, że było mu przykro ze względu na towarzyszącą wyrzuconemu widzowi dziewczynę, ponieważ ona była fanką Slipknota, ale ze względu na chłopaka zdecydowała się opuścić koncert. Źle się czułem z tym, że sprawiłem jej przykrość. Ale skarbie – znajdź sobie lepszego chłopaka. Z tym, którego masz teraz, twoje życie będzie do bani – zaproponował.