Mój album będzie wypadkową wszystkiego, czym inspirowałem się przez ostatnie 10 lat. Oddam na nim energię, którą dostałem od bliskich, znajomych i tych, których twórczość cenię. Będzie oldschool, będzie brudno, ale będzie też współcześnie – zapowiada Christofer Luca. Spora część płyty będzie mocno antysystemowa i antykoroporacyjna – dodaje.