Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Chris Martin wypowiedział się na temat negatywnych reakcji, jakie wywołały jego komentarze podczas koncertów. W rozmowie z Hits Radio „Off The Record” artysta przyznał, że niektóre jego wypowiedzi stały się viralowe w negatywnym kontekście.
Emocjonalny moment na Wembley
Podczas finałowego koncertu Coldplay na stadionie Wembley fani podnieśli czerwone papierowe serca, co było inicjatywą internetowego projektu fanów. Widok ten wywołał łzy u Chrisa Martina i sprawił, że poczuł ogromne wzruszenie. Artysta przyznał, że moment ten pokazał, że publiczność rozumie jego przesłanie o miłości i empatii.
Reakcje na jego komentarze
Martin podkreślił, że niemal każda jego wypowiedź dotycząca równości, empatii i miłości do ludzi była w sieci przedstawiana w negatywnym świetle.
„Grupa osób jest zła, ponieważ chcę kochać wszystkich ludzi. Nie gniewam się na nich, ale czasami zastanawiam się, czy powinienem przestać mówić, że witamy ludzi ze wszystkich miejsc” – mówił lider Coldplay. Mimo to zapewnił, że nigdy nie przestanie głosić przesłania o tolerancji i akceptacji.
Kontrowersje związane z polityką
W ciągu ostatnich miesięcy Chris Martin znalazł się w centrum kontrowersji m.in. po reakcji na flagę palestyńską podczas koncertu czy zaproszeniu na scenę dwóch izraelskich fanów. W każdym przypadku artysta podkreślał, że traktuje wszystkich ludzi równo, niezależnie od pochodzenia. Dodatkowo podczas koncertu w Londynie zachęcał fanów do przesyłania miłości także osobom, z którymi się nie zgadzają, w tym rodzinom znanych postaci politycznych oraz ludziom w strefach konfliktów na świecie.
Przesłanie Chrisa Martina
Chris Martin konsekwentnie podkreśla, że jego celem jest promowanie miłości, empatii i równości. Artysta przyznaje, że negatywne reakcje mogą być trudne, ale nie zamierza rezygnować z głoszenia wartości, które uważa za ważne dla ludzkości. Emocjonalne momenty na koncertach, takie jak czerwone serca na Wembley, potwierdzają, że jego przesłanie dociera do fanów.