Wokalista nie zgodził się współpracować z prokuraturą i zamierza w zupełności oczyścić się z zarzutów. „Chris jest ofiarą spisku mediów i Rihanny”, twierdził niedawno obrońca artysty. Sam piosenkarz dodaje, że gdy opuszczał samochód po kłótni, jego dziewczyna nie miała żadnych śladów pobicia na sobie. Asem w rękawie strony Browna ma być fakt, że para nie zerwała od razu po nieszczęśliwej lutowej nocy w Los Angeles. Chris uważa także, że obecne zachowanie Rihanny motywowane jest chęcią zemsty za zakończenie związku. Czyżby więc sytuacja się odwróciła i to piosenkarka z Barbadosu została przyparta do ściany?